|
| Autor |
Wiadomość |
Koshel
Administrator

Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: wziął się chocapic?
|
|
[NBA] Marcin Gortat najlepiej w sezonie! |
|
fot. Reuters
To był najlepszy mecz Marcina Gortata pod względem zdobytych punktów w tym sezonie. Polak zdobył 16 punktów i wyrównał swój rekord kariery w NBA, ale jego Phoenix Suns przegrali z Sacramento Kings 89:94.
Polak zaczął mecz na ławce rezerwowych, ale po siedmiu minutach gry pojawił się na parkiecie i szybko zdobył punkty po podaniu Steve'a Nasha. "Słońca" prowadziły po pierwszej kwarcie 27:17 i nic nie zapowiadało późniejszych kłopotów. W połowie drugiej odsłony Suns przegrywali już 31:35, ale wtedy Gortat zdobył cztery punkty po asystach Nasha. W kolejnej akcji Marcin zrewanżował się Kanadyjczykowi podaniem, a ten trafił z dystansu i Phoenix wrócili na prowadzenie (38:37).
Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Gortat miał szansę popisania się jedną z najładniejszych akcji meczu. Tym razem to Nash postawił mu zasłonę, a Polak z linii rzutów wolnych ruszył na kosz. Wyskoczył nad obręcz, gdzie w tempo podał mu Grant Hill.
Zagranie alley-oop i punkty Gortata nie zostały jednak zaliczone, ponieważ sędziowie uznali, że Nash faulował podczas stawiania zasłony.
Dobra gra Gortata w ostatnich minutach drugiej kwarty pozwoliła Suns odskoczyć na dziewięć punktów (48:39). Konsekwentnie grał dwójkowe akcje z Nashem. Najpierw w dwóch był faulowany i trafił dwa z czterech rzutów wolnych, a na sześć sekund przed końcem pierwszej połowy popisał się akcja "dwa plus jeden". Znów postawił Nashowi zasłonę i zbiegł pod kosz. Dostał świetne podanie i faulowany trafił do kosza.
Po zmianie stron Phoenix cały czas kontrolowali przebieg spotkania prowadząc przeważnie różnicą dziesięciu punktów. Po punktach Gortata na początku czwartej kwarty Suns prowadzili nawet 79:65. Wtedy jednak przebudził się Demarcus Cousins, z którym Polak radził sobie przyzwoicie w pierwszych trzech odsłonach. W ostatniej kwarcie środkowy Sacramento zdobył jednak 13 ze swoich 28 punktów (nowy rekord kariery) i poprowadził Kings do zwycięstwa 94:89.
Główną przyczyną przegranej Suns była wyraźnie przegrana walka pod koszami. Ich rywale zaliczyli aż 60 zbiórek (18 w ataku), przy zaledwie 32 "Słońc" (dziewięć w ataku).
Gortat grał w sumie 36 minut i zdobył 16 punktów - to jego najlepszy wynik w tym sezonie. Wyrównał tym samym swój rekord kariery w NBA, bo dwukrotnie w barwach Orlando Magic udawało mu się zdobywać tyle punktów. Polak trafił sześć z dziesięciu rzutów z gry i cztery z siedmiu osobistych. Dołożył do tego sześć zbiórek, trzy bloki i asystę.
Możliwe, że w jednym z kolejnych spotkań Gortat wyjdzie w pierwszej piątce, bo znów wszedł z ławki rezerwowych, ale i tak grał trzy razy dłużej, niż Robin Lopez.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Suns był Steve Nash, który oprócz 20 punktów, zaliczył 12 asyst.
Z bilansem 14 zwycięstw i 18 porażek Phoenix zajmują dopiero 11. miejsce w konferencji Zachodniej. W środę czeka ich trudna przeprawa, bo przyjdzie im się zmierzyć z Los Angeles Lakers. Mistrzowie NBA mają jednak ostatnio kryzys. Tej nocy przegrali wyraźnie z Memphis Grizzlies 85:104 i to przed własną publicznością. Kobe Bryant zdobył co prawda
28 punktów, ale nie mógł liczyć na wsparcie partnerów. Pau Gasol, Andrew Bynum i Lamar Odom zdobywali odpowiednio dziesięć, dziewięć i siedem punktów.
W zespole z Memphis świetnie spisał się Rudy Gay, który rzucił 27 punktów.
Do składu Boston Celtics wrócił Rajon Rondo i mimo braku Kevina Garnetta wicemistrzowie NBA wygrali z Toronto Raptors 93:79, bo 30 punktów zdobył Paul Pierce, a 27 Ray Allen. Najskuteczniejszym graczem Raptors był DeMar DeRozan - 27 "oczek".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Pon 18:44, 03 Sty 2011 |
|
 |
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|